La primavera c’era solo per poco tempo e infatti non ho fatto in tempo a godermela. Questo è l’unico momento dove posso godermi il verde dei prati, e mi ricordano i nostri prati polacchi, i più belli del mondo. All’improvviso si è fatto molto caldo, infatti il sole ci fa bruciare e forse quest’anno non avrò i miei fiori nei vasi.
Oggi metto un paio di foto dal 1 maggio da Daniela & CO. I prati erano pieni di papaveri, abbiamo mangiato fresche verdure e abbiamo esplorato la casetta delle tartarughe.
Se da me è già arrivata l’estate, io mi metto subito al lavoro… e faccio entrare un po’ di azzurro...
* * * * * * * * * * * *
Wiosna była, przez moment, tak krótki, że nie zdążyłam się nią nacieszyć. To jedyny moment kiedy mogę nacieszyć się soczystą zielenią łąk i przypominają mi nasze polskie łąki, najpiękniejsze na świecie. W jeden moment zrobiło się bardzo gorąco i chyba w tym roku nie będę miała długo kwiatów w donicach, słońce wszystko pochłania.
Dzisiaj parę fotek z majówkowania u Danieli & CO, było to 2 tygodnie temu, łąki jeszcze pełne maków, świeże warzywa, narodziny żółwików.
Skoro u mnie już lato to zabieram się do roboty… wpuszczę do domu trochę błękitu...
Zazdroszczę tego ciepła. U nas chłodno i pogada kapryśna na każdym kroku. Żółwie superaśne :)
RispondiElimina